814 dowcipów.9 nowe.
jak Jasiu zachowuje się poza domem.
Najlepsze dowcipy o Jasiu. Kawały o tym, jak Jasiu zachowuje się poza domem.
	Jasiu mówi do kolegi:
	- Moja siostra to ma szczęście.
	- Dlaczego?
	- Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
	- I co?
	- Przyniosła dwanaście tabliczek.
	Rozmawiaja koledzy:
	- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
	- Prawda.
	- A jak to się stało?
	- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie mówił.
	Tata z Jasiem wyjechali na wieś. Idąc sobie polną ścieżką spotykają stado baranów.
	- Tatusiu, czy barany się żenią?
	- Wyłącznie barany, synku. Wyłącznie.
	Jasio mówi do tatusia:
	- Tatusiu, zrób żeby słoniki biegały.
	- Syneczku, słoniki są zmęczone.
	- Tatusiu błagam, zrób żeby słoniki biegały.
	- Synku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
	- Tatusiu proszę! Ostatni raz...
	- No dobrze, ale to już ostatni raz, bo słoniki padną! Kompania! Maski włóż! Trzy okrążenia dookoła placu!
	Mamo! mamo! - krzyczy Jasio na podwórku:
	Matka wychyla sie z okna:
	- Czego chcesz łobuzie?
	- Tomek nie chciał uwierzyć że masz zeza.
	Jaś bawi się na podwórku z młodszym od siebie kolegą.
	W pewnym momencie pyta:
	- Pobawimy się w zoo?
	- A jaka to zabawa?
	- Bardzo prosta i przyjemna. Ja będę udawał małpkę, a ty przyniesiesz mi z domu kilka bananów!
	Idzie ojciec z synkiem przez park. W pewnym momencie synek mówi do ojca:
	- Patrz tato! Toperz leci!
	- Synku, to nietoperz!
	- A taki podobny do toperza.
	- Mamo, czy mogę trochę popływać?
	- Dzisiaj nie. Morze jest zbyt niebezpieczne.
	- A tata to poszedł się kąpać!
	No tak, ale on jest ubezpieczony...
	Jasio przewrócił się, stłukł kolano i zaczął głośno przeklinać.
	Przystaje przy nim jakiś mężczyzna i mówi:
	- To nieładnie! Jesteś za mały, żeby tak przeklinać!
	- Wszyscy mi mówią, że jestem już za duży, żeby płakać!
	To co ja mam robić, kiedy sobie stłukę kolano?!
	Ulicą idzie sobie Jasiu, nagle podjeżdża do niego samochod i facet ze środka mówi:
	- Choć, wsiadaj do samochodu, dam ci 10zł i lizaka.
	Chłopiec nie reaguje, tylko przyśpieszył kroku.
	- No chodź, wsiądź do samochodu, dam ci 20zł, cole i lizaka.
	Chłopak dalej nic, tylko znów przyśpieszył kroku... Facet w samochodzie nie daje za wygraną:
	- Moja ostatnia propozycja - wsiądź ze mną do samochodu a dam ci 50zł i colę.
	Chłopak się zatrzymał i mówi:
	- Odczep się tato. Kupiłeś Matiza to teraz sam sobie jedź!
	W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi otyła kobieta. Jasio mówi do ojca:
	- Tato, patrz jaka gruba ta baba!
	Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
	- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
	W tym momencie otyłej kobiecie odzywa się komórka:
	- Pi, pi, pi, pi...
	Jasiu z przerażeniem:
	- Tato! Uważaj! Będzie cofać!
	Jaś żali się Kaziowi:
	- Magda uważa że jestem wścibski i grzebię w cudzych rzeczach.
	- Tak ci powiedziała?
	- Nie, napisała tak w swoim pamiętniku.
	Jasio stoi na podwórku i pali. Podchodzi do niego mężczyzna i mówi:
	- Chłopcze, czy twoi rodzice wiedzą, że palisz?
	- A czy pana żona wie, że pan zaczepia chłopców?
	Jasiu chwali się koledze:
	- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
	- A z czego cieszysz się bardziej?
	- Z trąbki.
	- A dlaczego?
	- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
	Jasiu zgubił w tłumie ojca i zwrócił się o pomoc do policjanta:
	- Czy nie widział pan takiego jednego pana, bez takiego chłopca jak ja?
	W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę:
	- Co tam pani ma?
	- Dzidziusia.
	- A kocha go pani?
	- Oczywiście.
	- To dlaczego go pani zjadła?