814 dowcipów.9 nowe.
Dowcipy o skutkach picia wódki.
Murzyn, będąc w Moskwie, chciał zobaczyć jak zwyczajni Rosjanie piją. Wpadł rano do baru w pobliżu hotelu i usiadł przy bufecie. Nim barman zdążył sie do niego odwrócic, wpada do baru robociasz i krzyczy od progu: - nalej 200 g spiritu, ale z lodu. Barman nalał a Ruski wypił jednym haustem. Murzyn zobaczyl jakie to proste, więc poprosił o to samo. Barman spełnił zamówienie. Murzyn próbował wypić spirit, ale gały wyszły mu z orbit, a szklanka wypadła z ręki. Robociaz na to: - Tak pomyślałem, że dla ciebie będzie to za zimne
Siedzi dwoch pijaczków w knajpie. Pija ostro. Okolo pólnocy:
- Wiesz stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójka na parterze.
- Zaraz... To Ja mieszkam pod dwójka!
- Chwila....... JACUŚ?
- TATA???????
- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!
Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę.
- Jestem żółtą zjawą umarłem na żółtaczkę.
Nagle Józek ujrzał czerwoną zjawę.
- Jestem czerwoną zjawą umarłem na czerwonkę.
Gdy Józek ujrzał niebieską zjawę powiedział:
- Tak, wiem, jesteś niebieską zjawą umarłeś na...
- Nie, nie dokumenciki proszę!
Dwóch facetów wnosi trzeciego zupełnie nawalonego, tak że nie może się utrzymać na nogach. Siadają przy barze i jeden mówi do barmana:
- Dwa piwa!
- A ten w środku nie pije? Pyta barman.
- Nie, to kierowca.
Zataczający się pijak zaczepia w parku mężczyznę i mówi:
- Panie, gdzie ja jesstem???
- W Łodzi.
- W łodzii to ja wiem, ale na jakim oceanie...
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...
Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. Ze ściśniętego gardła wydobywa się słaby szept: "Maksiuuuu, Maksiuuuu..." Wbiega radosny jamnik potrząsając uszami i węsząc dookoła. Słychać ciche: "Chuch... Szukaj..."
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żona wściekła pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho.
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
W barze:
Klient zamawia "Manhattan". Barman podaje drinka, ale w kieliszku pływają jakieś zielone farfocle.
- A to co?.
A barman:
- Aaa... To? ...Central Park!
Druga w nocy. Wchodzi pijany facet do domu, ledwo się trzyma na nogach. Patrzy przed siebie i widzi żonę:
- Heniek, ile razy Ci mówiłam, że możesz wypić góra 2 piwa i o 22 masz być w domu?!
Na co pijany mąż:
- No masz, znowu mi się pomyliło.
Żona do męża:
- Piszą, że woda podrożała...
- O, wreszcie i abstynentom dobrali się do tyłka!