814 dowcipów.9 nowe.
Dowcipy śląskie
o górnikach, ich pracy i zwyczajach
Dowcipy śląskie
Kak mój sztygar sie wnerwi
- Wiesz, Masztalski - zwierza się Zyguś Materzok - ja mom takiego sztygara, że jak się na mnie wnerwi, to mo zaraz czerwony pysk.
- To jeszcze nic - na to Masztalski — jak mój sztygar sie wnerwi, to jo mom zaroz czerwony pysk.
Kawały śląskie
Żol mi tego zegarka
Synek przyjął się do roboty w kopalni. Robil trzy dni i robota mu sie nie spodobala.Skarzyl sie i klal.
Gornicy padali mu , coby wzion zwolnienie i poszedl szukac innej roboty, ale on im odpowiedziol:
- Wzialbych, ale żol mi tego zegarka, co go mom obiecane za dwadziescia pięć lat dostac.
Żarty śląskie
Co górnik dostaje po śmierci
- Co górnik dostaje po śmierci?
- Trzy dni urlopu i znowu pod ziemię.
Humor śląskie
Dziwny ten świat
Spotkało sie roz dwóch górników i tak rozprowiają:
- Patrz jaki ten świat dziwny - pado ten jeden - Jak górnik jest chory to sztygar godo, że jest pijany, a jak sztygar są pijani, to sie pado, że są chorzy.
Dowcipy śląskie
Powiedz mojej babie żech poszedł
Jeden górnik musioł zostać na drugą zmianę. Leci na podszybie i pado do kamrata:
- Ty Franek, wleź tam po drodze do mojej i powiedz żech poszedł na drugo, ja?
Kawały śląskie
Sztajger z jego babą
Antek pracowoł na nocka z dwoma kamratami. Kiedyś powiedzieli mu, że jego staro zdradzo go i poradzili mu, żeby w połowie szychty poszoł zobaczyć do dom.
Antek rzeczywiście w połowie szychty polecioł do dom. Patrzy przez dziurkę od klucza i widzi, że z jego babą siedzi sztajger. Prędko polecioł nazod i pado do kumpli:
- Wy pierony! Wyście chcieli, żeby on mie widzioł i zapisoł mi bumelka. Co!?
Żarty śląskie
Chodzi po ścianie i ryczy
Co to jest? Chodzi po ścianie i ryczy.
Sztygar.
Humor śląskie
Gra w karty
Roz na dole górnicy chcieli se w karty pograć. Nie mieli jednak pieniędzy i umówili sie, że zamiast pieniędzy to se w gębę strzelą.
No i dobrze. Teroz tasują już karty a tu jeden prask w pysk, tego co tasowoł.
- Pierona! Co robisz? Dyć żech jeszcze ani dobrze nie pomieszoł?
- No ja, ale przecę trzeba coś zawsze na początek dać do banku nie!?
Dowcipy śląskie
Weź moja łopata
Roz w kopalni było dwóch kumplów. Antek i Francek. Antek był bardziej leniwy od Francka. Toż też roz zjechoł na dół fedrować, ale nie chciało mu sie łopaty brać. Zostawił ją na wierchu i przywiesił do niej kartkę: "Francek jak bedziesz jechoł na dól, weź moja łopata boch ją zpomnioł Antek".
Francek se kartka przeczytoł i na drugiej stronie napisoł: "Łopaty żech nie widzioł Francek".
Kawały śląskie
Tako robota
- Antek! Co ty tak źle wyglądosz?
- Człowieku dziwisz się? Tako robota! Cały dzień na kolanach!
- A długo tam już robisz?
- No, w poniedziałek mom zacząć.
Żarty śląskie
Wpadł do szybu
Gornik wpadł do szybu w kopalni, przerażeni koledzy nachylają się nad
czeluścią...
- Francik... żyjesz?!
- Żyja - odpowiada Francik.
- Mosz złomaną nogę?
- Nii...
- To może ręka?
- Niii...
- To dlaczego nie wychodzisz?!
- Bo jeszcze lecaaa...